Legia Warszawa w sezonie 2021/22

Legia Warszawa w sezonie 2021/22 – analiza problemów.

Logo Legii Warszawa na niebieskim tle, logo delikatnie przeźroczyste, pod nim lekko widoczne logo Bramka FC, na górze grafiki szary pasek symbolizujący wyrwaną kartkę papieru, w lewym górnym i prawym dolnym rogu żółte plusiki ułożone w kwadrat.

Dla mistrza Polski trwający sezon PKO BP Ekstraklasy jest tragiczny, na otarcie łez Legia zagrała w fazie grupowej Ligi Europy, ale europejska przygoda ,,Wojskowych” szybko się zakończyła. Po 18 ligowych spotkaniach drużyna ze Stolicy zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i zgromadziła zaledwie 15 punktów (do ,,bezpiecznego” 15 miejsca w tabeli trzy punkty straty). Co zatem wydarzyło się w drużynie prowadzonej obecnie przez Aleksandara Vukovicia? Cofnijmy się do początku sezonu, kiedy władzę sprawował jeszcze Czesław Michniewicz. Piłkarze po zwolnieniu trenera zaczęli narzekać na okres kiedy to Michniewicz pełnił funkcję pierwszego trenera. Zawodnicy mówili o kiepskiej atmosferze w szatni, o tym, że trener rzekomo nadawał im rasistowskie pseudonimy. Chodzi tutaj dokładnie o Mattiasa Johanssona na którego Czesław Michniewicz mówił ,,Ikea” (ze względu na szwedzkie obywatelstwo Johanssona). Mimo sukcesu jakim było przejście przez europejskie kwalifikacje i zapewnienie sobie występów w fazie grupowej Ligi Europy atmosfera w szatni nie była dobra. Legia w lidze prezentowała się słabo, bez ambicji i woli walki. Szala goryczy przelała się po porażce z Lechem Poznań na własnym obiekcie (0:1) pierwszy raz od 5 lat! Później było już tylko gorzej i Legia zamiast skupiać się na uciekającej czołówce ligi musiała zacząć obawiać się o układ sił w dole tabeli. Ostatecznie warszawiacy wylądowali w strefie spadkowej i w niej zostali do końca roku. Wracając jeszcze do Michniewicza, któremu przypisuje się odpowiedzialność za kryzys. Narzekano w Warszawie na nowe nabytki, że do klubu przyszło wielu obcokrajowców i ciężko będzie zbudować drużynę na piłkarzach którzy się nie znają. Po zwolnieniu Michniewicz zaczął mówić o tym, że prosił dyrektora sportowego o pozyskanie krajowych piłkarzy znających polską ligę i polskie realia. Zatem szkoleniowiec miał ogromny problem z personaliami w szatni nad którymi nie potrafił zapanować. Poźniej ,,Legionistów” prowadził Marek Gołębiewski w roli trenera tymczasowego, ten okres dla klubu i jego kibiców zdecydowanie jest do zapomnienia i wymazania. Czas pokaże czy Legia będzie w stanie się podnieść w 2022 roku. Zimowy okres przygotowawczy będzie dla warszawiaków kluczowy, trzeba go dobrze przepracować, wrócić w nowym wydaniu. Trener Aleksandar Vuković zdecydowanie powinien zwrócić uwagę na poprawienie stosunków między zawodnikami na obozie przygotowawczym. To będzie najlepszy moment żeby piłkarze znaleźli wspólny język i zaczęli ze sobą współpracować na boisku jaki i poza nim. Atmosfera w szatni to kluczowy element postawy całego zespołu w meczu, jeśli zawodnicy się nie dogadują i nie tworzą kolektywu ciężko wymagać od nich wygrywania meczy. Niezależnie jak dziwnie to zabrzmi Legia Warszawa w 2022 roku będzie walczyła o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Analiza i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *